Hydrofilowy olejek myjący słonecznik i sezam z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego

Cześć Dziewczyny!!!

Dosyć długo wstrzymywałam się z wpisem na temat tego olejku, ale teraz po ponad miesiącu używania mogę zdać Wam rzetelną relację :)

Dlaczego olejek myjący słonecznik i sezam?

Podchodziłam 2 lub 3 razy do sławnego i chwalonego na blogach sposobu OCM jednak za każdym razem kończyło się to nie tak jak powinno. Po pierwsze miałam trudność z dobraniem odpowiedniego oleju, ale szalę na niekorzyść OCM przechyliło zwyczajnie moje lenistwo. Nie widziałam jakiś spektakularnych korzyści ze stosowania tej metody, a zabierała mi 3 razy więcej czasu niż zwykłe oczyszczanie. W dodatku odkryłam, że codzienne rozgrzewanie skóry znacznie pogorszyło stan moich naczynek na nosie, które są pamiątką po kuracji Triacnealem i kwasami.

Przypomniałam sobie wtedy, że kiedyś stosowałam olejek myjący z Biochemii Urody i postanowiłam zrobić drugie podejście. Tym razem nabyłam hydrofilowy olejek myjący słonecznik i sezam z e-naturalne. Za 100 ml musimy zapłacić 15,90 uważam, że jest to rozsądna cena produkt starcza na ponad miesiąc stosowania dwa razy dziennie. Jest on przeznaczony do cery mieszanej i trądzikowej - ma za zadanie delikatnie, ale dokładnie oczyszczać cerę nawet z wodoodpornego makijażu, jak również nawilżać ją. Skład jest bardzo prosty oprócz oleju słonecznikowego i sezamowego do olejku dołączona jest witamina E oraz emulgator Glyceryl Cocoate. Ja dołączyłam również kilkanaście kropli olejku herbacianego żeby wzmocnić jego działanie antybakteryjne.




Jak stosujemy olejek?

Jako, że jest to olejek z emulgatorem nie musimy bawić się dodatkowo w rozgrzewanie skóry oraz przecieranie jej szmatką z mikrofibry i jak dla mnie to wielki plus. Początkowo miałam mały problem z dobraniem odpowiedniej metody stosowania tego specyfiku. W końcu po wielu próbach stwierdziłam że najlepszą metodą dla mnie jest nalewanie kilku kropli olejku na zgłębienie dłoni dodawanie odrobiny wody i nakładanie takiej mieszanki na  suchą twarz.

Bardzo ważne jest aby olejek zmieszać z wodą, ponieważ wtedy emulguje i tworzy mleczno biały żel, który dokładnie oczyszcza naszą skórę. Po dokładnym zmyciu produktu wodą.




Efekty stosowania

W pierwszych tygodniach stosowania byłam bliska załamania i zrezygnowania z olejku. Co prawda słyszałam, że przez parę dni po przejściu na delikatne i naturalne metody oczyszczania skóra się buntuję, ale nie wiedziałam, że aż tak. Moja cera zaczęła się okropnie przetłuszczać i wyskakiwały mi co rusz nowe niedoskonałości - mówię tu i o ropnych wypryskach i zaskórnikach. Trwało to jakieś 3 tygodnie i bardzo się cieszę, że jednak nie rzuciłam tego wszystkiego, bo po tym okresie moja skóra cudownie się odmieniła :)

Po miesiącu mogę stwierdzić, że cera przetłuszcza się znacznie mniej niż przed stosowaniem olejku. Dodatkowo zmieniła się jej struktura jest miękka w dotyku i widać, że odpowiednio nawilżona. To wszystko sprawiło, że jej koloryt jest również znacznie lepszy - nie jest już taka szara i ziemista. Co do niedoskonałości nie mogę stwierdzić czy na nie działa, ponieważ stosuję również inne preparaty. Jeśli chodzi o oczyszczanie skóry z makijażu sprawuje się rewelacyjnie - zmywa wszystkie podkłady, kremy BB oraz tusz. Co do oczyszczania porów skóry nie jest to takie oczyszczenie jakie było w przypadku używania żelu, ale wydaję mi się, że jest to wina olejku sezamowego, który jednak może powodować powstawanie zaskórników - jest lekko komedogenny.




Ostatecznie stwierdzam, że na pewno nie wrócę już do normalnych żeli drogeryjnych. Natomiast mam zamiar poeksperymentować jeśli chodzi o skład olejku. Zrezygnuję z olejku sezamowego zostanę przy słonecznikowym, spróbuję również dodać inny emulgator. Jeśli moja skóra dalej będzie nie do końca oczyszczona spróbuję stosować olejek zamiennie lub z innym produktem do demakijażu.

Podsumowując polecam olejek do cer suchych i mieszanych, które nie mają skłonności do zapychania. Na pewno jako pierwszy etap oczyszczania twarzy, fantastycznie zmywa wszystkie kosmetyki do makijażu, również azjatyckie kremy BB. Dla cer bardziej problematycznych polecam olejek z Biochemii Urody - w jego składzie nie ma oleju sezamowego, który może być odpowiedzialny za zapychanie.

A jakie są wasze metody oczyszczania skóry? Stosowałyście olejki hydrofilowe, jeśli tak to jakie? :)

Komentarze

  1. Moze dlatego sie zbuntowala, bo po olejki trzeba jeszcze z 2 razy zmyc ta warstwe zelem oczyszczajacym. Tak to jest z tymi olejkami ze lepiej je jeszcze dodatkowy zmyc.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty